Nie lubię 3D!

Długość: 25min MP3 (23.7MB) RSS

Nigdy 3D w kinie nie lubiłem i nie lubię nadal. Bo efekty a efekciarstwo to nie to samo. Bo akcję chcę oglądać a nie w niej być. Bo mnie to męczy, drażni i rozczarowuje. Was też?

Shogun

W tym podcaście będę zajmował się wszystkim co związane z kinem. Recenzje, ciekawostki, przemyślenia, zestawienia, porównania i opisy. Jest to efekt mojego zamiłowania do kina i wszystkim co z nim związane. Zapraszam! Shogunero89@gmail.com

  • Martin Lechowicz
    Martin Lechowicz
    10 lat temu

    To się zgadza!
    Ja też Oculus Rifta obserwuję, ale póki co nie widzę tu wielkiej rewolucji. Problem w tym, że efekt nowości jest fajny, pierwsze wrażenie jest super, ale jako stała część zabawy ma za dużo rzeczy, które przeszkadzają. Mam sprzęt do 3D już parę lat i dopiero z dalszej perspektywy widać, że to nie jest ani trochę coś na miarę rewolucji dźwiękowej albo koloru, jak Shogun słusznie napisał.

  • Shogun
    Shogun
    10 lat temu

    Tak może dopowiem, że w kinie były dwie rewolucje. Dodanie koloru i dodanie dźwięku, z czego dodanie dźwięku było zdecydowanie istotniejsze! 3D (w tej formie jakim je oglądamy w kinie) jest jak rodzynki w cieście - jak są, ciasto jest droższe i wykwintniejsze, ale nie każdy lubi rodzynki! Ja sie nie czepia 3D, ale tego jak się ono rozlazło (eliminując czasami całkowicie wybór, lub bardzo go ograniczając).
    A z innej beczki to z ciekawością obserwuję tego Oculus Rifta. Bo wygląda na to, że twórcy projektujący sprzęt i gry na tą wirtualną rzeczywistość, zadają sporo sensownych pytań odnośnie tego jak to ma wyglądać. Dużo więcej niż ma to miejsce w kinie 3D.

  • Everthus
    Everthus
    10 lat temu

    Byłem na Avatarze na 2d i 3d. Film był równie dobry w obydwu konwencjach. Nie chodzę na filmy 3d ponieważ nie lubię przepłacać za bajery.

  • Martin Lechowicz
    Martin Lechowicz
    10 lat temu

    Nie psuje, czemu ma psuć?
    Ale męczy.
    Z drugiej strony to kwestia przyzwyczajenia. Mam okulary nVidii i kupę godzin grałem w 3D. Na początku nie da się dłużej niż 1-2 godziny, bo mdli, boli i tak dalej. Ale potem się przyzwyczaja. I już jest fajnie.

    Słusznie Szogun mówi, że filmy robione pod 3D są faktycznie gorsze. Sceny, znaczy, są głupawo montowane tylko po to, żeby głębie pokazać. I poza wyjątkami jest to ze szkodą dla całego filmu, bo z filmu się robi demo technologii.

    Najlepiej efekt widać podczas scen latania, stąd w co drugim filmie 3D ktoś/coś lata. "How to Train Your Dragon", "Alice in Wonderland", "Avatar" - no obowiązkowo musi coś latać. W tym ostatnim to w ogóle pół filmu jest w locie.

    Irytujące się to robi, naprawdę.

  • DoMaN
    DoMaN
    10 lat temu

    Tez nie lubię kina 3D. Psuje wzrok i meczy. Nie warto dopłacać za to. Lepiej obejrzeć 3 filmy w 2D niż 2 w 3D ;)

  • Perspektywa
    Perspektywa
    10 lat temu

    Nie jestem fanką 3D, ale też mi ono jakoś nie przeszkadza.
    Nawet Awatar jeśli był kręcony dla efektów specjalnych - spoko, ale uważam, że 3D jakoś wiele nie wniosło do zajebistości w stosunku do 2D. Mogę się z tobą zgodzić, że 3D nie jest fajne - jeśli film jest naprawdę dobry to go nie potrzebuje by przyciągnąć ludzi.
    A już zupełnie nie rozumiem wyświetlania kanałów 3D w TV.

, żeby skomentować.