Koczowisko Dekadencji 4 komentarze 2015-05-15

Boimy się Grzegorza Brauna

Długość: 122min MP3 (88.1MB) RSS

Chcieliśmy zapoznać się z programem wyborczym obu kandydatów na prezydenta, ale okazało się, żadnego nie mają. Więc zamiast tego słuchamy lubianego przez wolnościowców Grzegorza Brauna. Poza tym dużo o Żydach i dużo o piciu.

Martin i Hugo

Koczowisko Dekandencji to dwu-radiowa audycja, w której od luzu, sarkazmu i ironii wióry lecą. Prowadzą Martin Lechowicz z Enklawy i Marcin Hugo Kosiński z Kontestacji.

  • Lukszmar
    Lukszmar
    9 lat temu

    Aż się wziąłem i zalałem jogurtem ze śmiechu podczas tej audycji :P

  • Stefan
    Stefan
    9 lat temu

    Wszystko pomieszaliście z Braunem, wykazując się w ten sposób ignorancją i mało profesjonalnym podejściem, tak to sobie można dyskutować pod sklepem, mało wiem ale się wypowiem. Od Was spodziewałem się bardziej rzetelnego ironizowania, ironizowania z faktów a nie nadinterpretacji i złego zrozumienia, ehhh. Teraz powinno się pojawić "milion" komentarzy, w których ludzie wyjaśniają co miał GB na myśli, zamiast polemizować z autorami audycji, bo w sumie audycja powinna byc zrobiona jeszcze raz. Na KS część tych rzeczy ludzie zaczęli już wyjaśniać. Najbardziej to się wkurzyłem jak wyśmiewaliście kilka istotnych spraw dla POL, i w sumie to mnie wkurza, że jako mieszkaniec tej ziemi, czyli tego państwa utożsamiam się z nim czy tego chce czy nie. A jak widzę, że te państwo się frajeruje na lewo i prawo, co oznacza dla mnie, że dotknie mnie to finansowo albo spojrzę sobie na ten kraj z pkt. widzenia np. Angola, czyli też na to jak on mnie widzi jak obywatela tego dziadostwa, to aż mnie szlag trafia. Chyba po prostu przestało mnie to wszystko śmieszyć, co podobno jest niezdrowe.

  • stach
    stach
    9 lat temu

    Co do kandydata Grzegorza Brauna to wydaje mi się, że zupełnie świadomie prowokuje on zestawianiem obok siebie tematów bardzo ważnych i tematów nieważnych. Powinniśmy więc zadać sobie pytanie, czy w zamian za realizację jego kluczowych postulatów (niskie i proste podatki, ograniczenie wydatków państwa i radykalna redukcja administracji państwowej, prywatna edukacja, likwidacja kar za posiadanie narkotyków, prawo do broni) powinniśmy się godzić na realizację jego fanaberii bez żadnego realnego znaczenia (intronizacja Chrystusa Króla, wznowienie ekshumacji w Jedwabnem). Według mnie zdecydowanie tak. Co do rozdziału Kościoła od państwa to na jednym z filmów tłumaczył różnice między nim a rozdziałem władzy świeckiej od religijnej i poparł ten drugi. Generalnie wydaje się to jedyny "katolicki" kandydat, który rozumie o co chodzi w katolickiej myśli politycznej (tzw. politycy katolicko-narodowi chcieliby wprowadzić kary za prostytucję, pornografię, czasem alkohol...praktycznie za wszystko, co świadczy o ich skrajnej ignorancji). No i potrafi zdefiniować Krzywą Laffera po angielsku ;)

    Choć przyznaję szczerze, że główną jego zaleta jako kandydata jest taka, że fajnie się go słucha przy piwku. Dlatego przede wszystkim zmieniłem zdanie i zagłosowałem na Brauna zamiast na nudnego Jacka Wilka.

  • Adam
    Adam
    9 lat temu

    Przychodzi Janusz Korwin Mikke do lekarza i mówi:
    - Za Hitlera były tak niskie podatki, że zarabiałby pan przynajmniej cztery razy więcej niż teraz!

    A lekarz na to:
    - Wiem, nazywam się Mengele.

, żeby skomentować.