Bartek Kwapisz

Predatory też rozwijają świat Obcego, fajnie, bo dyskretnie.
Potem kiepskie AvP, katastrofalny Prometeusz.

Martin Lechowicz

A nie wiedziałem.
Jak to warto jednak komentarze czytać!

Shogun

Nie miałem zamiaru po obejrzeniu Prometeusza oglądać go drugi raz. Ale jednak po tym hejcie jaki na niego spadł po premierze (moim zdaniem niesłusznie), powiedziałem sobie "noooo nie". Schemat jak po premierze pierwszego Aliena i mam osobiście nadzieje, że tak samo każdy będzie potem to swoje zdanie prostował. I w moim odczuciu Prometeusz to właśnie film bardzo dobry. I po raz kolejny rola "robota" jest genialna i w Prometeuszu wydaje się, że najlepsza w całej serii.

Shogun

A to ciekawe. Ja się wcześniej nie spotkałem z tą serią komiksów, a zawsze myślałem, że sam wizerunek obcego został odwzorowany w filmie tylko na podstawie obrazów H. R. Gigera. No jeżeli w filmie to i w komiksie, bo to on był twórcą wizerunku obcego. A i w dokumencie o obcym jaki kiedyś oglądałem o tym raczej nie było mowy. W każdym razie interesujace.

fistachu

Xenomorph po raz pierwszy pojawił się w trzecim zeszycie serii MARS Patrol ze stajni gold key z 1966, z tego co mi wiadomo pierwszy film z obcym był z lat '70.

Shogun

To znaczy, komiksy z obcym jak i predatorem były oczywiście. Ale to film stworzył wizerunek obcego a dopiero potem powstały komiksy. Podobno udane, nie wiem nie czytałem.

stach

Pierwszy genialny (w ramach gatunku), drugi dobry. Pozostałe bardzo słabe.

Życie jest zbyt krótkie i pochłaniające, by drugi raz oglądać ten sam film tylko po to, by go zrozumieć.Pomijam tych, którzy nie wiedzą, co zrobić z własnym czasem. Dobry film broni się od razu i chętnie się go powtórnie ogląda po dłuższym czasie - właśnie dlatego że był i jest bardzo dobry.

fistachu

Zawiodłem się liczyłem na jakieś nawiązania do komiksów z których notabeme xenomorphy sie wywodzą.

Shogun

Pewnie znałeś ale przytoczę ciekawostkę o Pierwszym obcym:

"W słynnej scenie wychodzenia Obcego z klatki piersiowej Kane'a tylko dwóch aktorów wiedziało co się stanie. Reszta ekipy była zupełnie nieświadoma. Miało to spotęgować efekt zaskoczenia. Jak widać w filmie - udało się idealnie."

Martin Lechowicz

Dla mnie jednak "Alien" jest na pierwszym miejscu.

Nie da się ukryć, że film jest ślamazarny i to jego minus. Nikomu się nigdzie nie spieszyło. Nie aż tak jak Odeseja Kosmiczna, która jest nie do wytrzymania, ale i tak nikt z ADHD nie Obcego zniesie.

Ale za to gra aktorska! Jest tam taka, jakiej dziś nie uświadczysz. Ludzie zachowują się bardzo ludzko i naturalnie, bez tego aktorzenia i hiper-poprawności, której dziś pełno. Ma się czasem wrażenie, że sceny dialogowe kręcono bez scenariusza i nie powtarzano ujęć.

To sprawia, że szok przy słynnej scenie wyłażenia obcego z brzucha, naprawdę człowieka łapie za dupsko. Bardziej niż dzisiejszy wypasione horrory, gdzie cię zalewa akcja, fizja, fonia, zapach i 7D. Ta powolna narracja wzmacnia poczucie realności sytuacji i więzi z postaciami.

Ten film jest unikalny pod tym względem.

Z tym, że jak ktoś ogląda z lektorem i napisami to wszystko to przegapi, więc polecam nauczyć się angielskiego i chociaż raz w życiu porządnie oglądnąć czysty, goły "Alien"

Shogun

Mój ranking:
1. Aliens
2. Alien
3. Alien 3
4. Alien: Resurrection

Filmik wyjaśniający "nieścisłości” w Prometeuszu:
https://www.youtube.com/wat...