Grzegorz Balcerek

Odcinek dobry jak wszystkie na razie , fajnie się słucha. Pozdrawiam

Grzegorz Balcerek

Jak najbardziej się zgadzam przed Jezusem Duch Św był dawany w jakimś
konkretnym celu albo do określonego zadania a od czasu pięćdziesiątnicy
wszyscy chrześcijanie mają pełny dostęp jeżeli tylko chcą. ;)

Tostu

W poprzednim odcinku wspominałem o Gedeonie:

Fragment z Sdz 6,34 też zakrawa na jakąś nienaturalną działalność Ducha... Jakby tego nie nazwać, na moment dmuchania w róg, Duch wtrąca się w jego świadomość.

Potem Sdz 14,6 i Samson, który pod wpływem działania Ducha rzucił się na lwa, a potem w 15,15 sieje pogrom wśród Filistynów, tyle że ten Duch jest bardziej inwazyjny i agresywny, ale też bardziej praktyczny i pomocny niż Duch, który mówi i prorokuje.

Tyle z pamięci. No, ale o czym my w ogóle w praktyce mówimy? W sumie każdy prorok, który gadał w Starym Testamencie prorokował dzięki mocy Ducha Świętego, toteż ten już musiał być i schodzić do ludzi.

Mimo wszystko zdaje mi się, że Jezus przyniósł Ducha, który jest "w powszechnym dostępie" dla każdego, kto ma taką ochotę i chce prosić o niego Boga. Wcześniej Bóg przyznawał go tylko wybranym, niezbędnym do pociągnięcia dalej historii zbawienia.

Crzszman

Generalnie to spoko, ale nie zgodzę się, że w Dziejach Apostolskich był pierwszy chrzest w Duchu Świętym. Wcześniej się zdarzał, np. Saul został ochrzczony w Duchu (1Sm 10,10). Jeszcze Maria, chyba przed wymyśleniem Magnificat'u. Ale jeszcze było kilka innych przypadków ;)

Norbi

Fajny odcinek :)