Objawienia z Czchowa. Do Czchowa przyjeżdżałem co roku przez kilkanaście lat na chrześcijańskie obozy językowe. Które niejedno życie zmieniły i niejednego idiomu nauczyły. Mam olbrzymi sentyment do tych obozów i do dziesiątek przyjaciół, których tam poznałem. Nie byłbym tym kim jestem i nie robiłbym tego co robię bez tych obozów i tych ludzi.
Lukszmar
7 lat temuFajna podróż była i relacja też, chociaż trochę krótka. Poznałeś tylu ciekawych ludzi, którzy chyba na zawsze pozostawili pozytywny ślad w twoim sercu i umyśle - super :).
stach
7 lat temuWSPANIAŁE !!!